Ewangelia czyli dobra nowina
Chciałbym podsumować teraz to wszystko, co powiedziałem. Widzicie, im dłużej studiuję opisany w Biblii obraz końca świata, tym bardziej jestem przekonany, że będą wtedy na świecie już tylko dwa rodzaje ludzi: zbawieni i potępieni. I jeżeli mówicie, że Jezus nie obchodzi już nikogo, to mogę tylko odpowiedzieć, że wielu będzie potępionych. Nasi ojcowie tak się modlili z myślą o Królestwie Bożym: "Tych, co nie wejdą, będzie wielu. Daj, bym się znalazł wśród niewielu!". Na końcu będą już tylko zbawieni i potępieni. I na ten temat chcę jeszcze coś powiedzieć, jeśli pozwolicie.
Przede wszystkim o potępionych. Mój przyjaciel, Paul Humburg opowiedział mi kiedyś swój sen: "Było to w Dniu Sądu. Usłyszałem, jak Jezus odpędzał potępionych: 'Idźcie precz ode mnie, przeklęci!' Tak napisano w Biblii. I zobaczyłem, jak odchodzą skurczeni, przerażeni, zrozpaczeni. Zauważyłem, jak jeden pyta drugiego: 'Czy ty też to widziałeś?' 'Tak, – odpowiedział – Widziałem, że dłoń, którą nas odpędzał, była przebita. Przybito ją do krzyża za nas, ale myśmy to mieli za nic. A teraz słusznie zostaliśmy potępieni' ".
Słuchajcie, On umarł również za was! Wierzycie, czy jesteście bezbożnikami, to wszystko jedno, – wiedzcie, że Jezus za was umarł. Przyjdźcie do tego Pana. Jeżeli powiecie, że przecież jesteście grzesznikami, to powiem: "On szuka właśnie grzeszników! Wszyscy ludzie są grzesznikami". A jeżeli ktoś będzie twierdził, że nim nie jest, to powiem, iż kłamie jak najęty. Ci, którzy tak mówią, którzy twierdzą, że nie potrzebują Zbawiciela, są najbardziej zgubieni. Są zgubieni tak bardzo, że nawet nie wiedzą, jak bardzo są zgubieni!
A teraz powiem coś o zbawionych. W biblijnym opisie przyszłego świata czytamy, że w nowej Jerozolimie będzie dwanaście kamieni węgielnych, na których wypisane będą imiona dwunastu apostołów, świadków Ewangelii. Mogę to sobie wyobrazić. Napisane jest na nich: "Jan", "Piotr", "Jakub". A na jednym z kamieni znajduje się imię: "Mateusz". Czy wiecie kim był Mateusz? Był paskarzem, oszustem i handlował zakazanymi towarami. I pewnego dnia, gdy zajęty był swoimi brudnymi interesami, Jezus przechodził mimo i rzekł: "Pójdź za mną". I Lewi – tak Mateusz się wtedy nazywał – zostawił wszystko i poszedł za Jezusem. Był świadkiem śmierci Zbawiciela, który umarł też za niego. Był świadkiem Jego zmartwychwstania, Wniebowstąpienia i zesłania Ducha Świętego.
A potem jego przyjaciele powiedzieli: "Tyle przeżyłeś z Jezusem, spisz to kiedyś". Mateusz usłuchał. I tak powstała Ewangelia św. Mateusza, dzięki której miliony ludzi znalazły Jezusa. Księga ta jest w Biblii, a nowe imię dawnego Lewiego – "Mateusz" znajduje się w nowym świecie na honorowym miejscu. Jest to imię człowieka niegdyś nieczystego, którego uratował Jezus. Tak potężna jest ratująca łaska Jezusa Chrystusa! I ta łaska chce teraz zacząć działać w was. Nie wzbraniajcie się! Chodzi o wasze zbawienie na wieki wieczne.